Szahaj Andrzej:E pluribus unum? Dylematy wielokulturowosci i politycznej poprawnosci
- edizione con copertina flessibile 2010, ISBN: 8324212655
[EAN: 9788324212651], Neubuch, [PU: Universitas TAiWPN, Krakow], polski/polish; Pages/stron: 208; Series/seria: Horyzonty nowoczesnosci; Categories: Filozofia logika; Opis: SERIA HORYZONT… Altro …
[EAN: 9788324212651], Neubuch, [PU: Universitas TAiWPN, Krakow], polski/polish; Pages/stron: 208; Series/seria: Horyzonty nowoczesnosci; Categories: Filozofia logika; Opis: SERIA HORYZONTY NOWOCZESNOSCIKsiazka stanowi probe spojrzenia na problematyke wielokulturowosci i politycznej poprawnosci z punktu widzenia najnowszej filozofii polityki (rozwazane sa m.in. stanowiska Ch. Taylora, W. Kymlicki, Yael Tamir, I. M. Young, J. Graya, J. Habermasa, R. Rorty’ego i N. Fraser). Jej tlem empirycznym jest sytuacja Stanow Zjednoczonych. Autor sledzi roznorodne podejscia do kwestii wielokulturowosci przez pryzmat zmieniajacej sie sytuacji kulturowej i etnicznej w tym kraju, a takze dominujacych metafor opisujacych jego rzeczywistosc spoleczna. Poswieca takze nieco miejsca sprawom szczegolowym takim jak np. stosunek feminizmu do ideologii wielokulturowosci, grozba „balkanizacji Ameryki", czy tez wplyw globalizacji i poczucia odroznorodnienia na sukces podejscia akcentujacego wage roznicy i odmiennosci. Osobny fragment jego rozwazan zajmuje kwestia politycznej poprawnosci. Calosc stanowi wprowadzenie do problematyki zywo dzis dyskutowanej na calym swiecie, a w literaturze polskiej wciaz slabo obecnej.Andrzej Szahaj, profesor filozofii, kierownik Zakladu Filozofii Wspolczesnej w Instytucie Filozofii UMK. Autor ksiazek: Krytyka, emancypacja, dialog. Jurgen Habermas w poszukiwaniu nowego paradygmatu teorii krytycznej, Warszawa 1990; Ironia i milosc. Neopragmatyzm Richarda Rortyego w kontekscie sporu o postmodernim, Wroclaw 1996 (II wyd. 2002). Zajmuje sie filozofia kultury, polityki oraz teoria interpretacji. PRZECZYTAJ FRAGMENTIdeal asymilacjonizmu i metafora „melting pot"Zacznijmy od banalow. Stany Zjednoczone nie sa panstwem jakwszystkie inne, a spoleczenstwo amerykanskie nie jest spoleczenstwem, jakie znamy z wlasnych doswiadczen. Amerykanie zbudowali swoje panstwo w wyniku systematycznie wprowadzanego w zycie projektu filozoficznego. Choc korzystal on w ogromnej mierze z dorobku mysli europejskiej, glownie oswieceniowej (szczegolna role odegrala w nim filozofia Johna Lockea), to jednak w pewnymsensie skierowany byt takze przeciw Europie, przeciw jej walczacym nacjonalizmom, tradycyjnym nierownosciom spolecznym, brakowi wolnosci ekonomicznych i politycznych oraz zbyt malej tolerancji dla innowiercow. Ameryka miala byc wyjatkiem w wielu sprawach, ziemia obiecana ucisnionych i pokrzywdzonych, prawdziwym Nowym Swiatem, w ktorym grzechy pochodzace z europejskiej przeszlosci uleglyby napietnowaniu tak skutecznemu, zeby nikomu nieprzyszlo do glowy ich powtarzanie. Wyjatkowosc Ameryki miala sie objawiac m.in. odmiennym stosunkiem do kwestii narodu. Ojcowie Zalozyciele, zrywajac z jego pojmowaniem jako wspolnoty przede wszystkim etnicznej, zaproponowali postrzeganie go w kategoriach jednosci politycznej wyrastajacej z etnicznej roznorodnosci.Jak powiada w tym kontekscie Michael Walzer: „Stany Zjednoczone to polityczny narod kulturowych narodowosci". Todd Gitlin pisze z kolei:My, jesli istnieje w ogole jakies „my", jestesmy ludzmi idei. Zostalismy uformowani przez dokumenty, przede wszystkim Deklaracje Niepodleglosci i Konstytucje. Stany Zjednoczone, w teorii. to mial byc kraj idei: demokracji wolnych jednostek. Ten nowy narod mial byc czyms innym niz inne narody, mial byc domostwem wolnosci, pokazujacym reszcie swiata, ze tym. czym ona chcialaby byc. Ameryka faktycznie juz jest. W tej najbardziej liberalnej, najmniej natywistycznej wersji, Ameryka byla ujawniona prawda swiata, decydujacym momentem w odkrywaniu siebie przez ludzkosc.E pluribus unum, „z wielosci jednosc", te slowa z poematu Wergiliusza za sprawa Thomasa Jcffersona zostaly przyjete w 1792 roku jako oficjalne motto Stanow Zjednoczonych (do dzisiaj znajduja sie na amerykanskich monetach). Najstarszym wyrazem idei wyjatkowosci narodu amerykanskiego sa stawne slowa J. Hectora St. John Crevecoeura z Lelters from an American Farmer (1782):Kim zatem jest Amerykanin, ten nowy czlowiek? Jest on albo Europejczykiem lub potomkiem Europejczyka, stad pochodzi<